Jak bakterie jelitowe leczą i chronią mózg?

Mózg i jelita

Czy zdarzyła ci się kiedyś taka sytuacja, że skręcało ci żołądek, bo byłeś bardzo zdenerwowany, zmartwiony czymś, bałeś się czegoś, a może po prostu nie czułeś się szczęśliwy?

Może miało to miejsce w przeddzień nowej pracy lub gdy trzeba było zdać ważny egzamin, albo przemawiać przed publicznością?

Dlaczego nasz organizm tak reaguje i co się wtedy dzieje?

Naukowcy odkryli ścisły związek między mózgiem i jelitami.

Ten związek jest dwustronny: podobnie jak doświadczenia nerwowe wpływają na pracę naszych jelit, tak stan jelit wpływa na pracę naszego układu nerwowego.

Na czym polega związek jelit i mózgu?

Nerw błędny, najdłuższy z 12 par nerwów czaszkowych, jest głównym kanałem informacyjnym, między setkami milionów komórek nerwowych, znajdujących się w przewodzie pokarmowym i ośrodkowym układzie nerwowym.

Nerw błędny jest dziesiątą parą nerwów czaszkowych. Od mózgu rozciąga się na jamę brzuszną, kontrolując wiele procesów, które nie podlegają świadomej kontroli, jak akcja bicia serca czy proces trawienia.

Badania pokazują, że bakterie jelitowe bezpośrednio wpływają na stymulację i funkcję komórek wzdłuż nerwu błędnego.

Niektóre bakterie jelitowe są w stanie, tak jak neurony, wytwarzać informacje, które „mówią” własnym językiem do mózgu przez nerw błędny.

Jeśli chodzi o układ nerwowy, prawdopodobnie wyobrażasz sobie mózg i rdzeń kręgowy. Ale to tylko centralny układ nerwowy. Oprócz tego istnieje również jelitowy układ nerwowy – sieć neuronowa zlokalizowana w ścianach przewodu żołądkowo-jelitowego.

Centralny i jelitowy układ nerwowy, powstają z tej samej tkanki podczas rozwoju embrionalnego i są połączone nerwem błędnym.

Drugi mózg

Liczba komórek nerwowych w błonie śluzowej żołądka jest tak duża, że ​​wielu naukowców nazywa ich: „drugim mózgiem”.

Ten „drugi mózg” nie tylko reguluje aktywność mięśni, kontroluje komórki odpornościowe i hormony, ale także wytwarza coś bardzo ważnego.

Popularne leki przeciwdepresyjne zwiększają poziom serotoniny w mózgu, dzięki czemu osoba „czuje się dobrze”. Możesz być zaskoczony, gdy dowiesz się, że około 80–90% całkowitej objętości serotoniny jest wytwarzane przez komórki nerwowe w jelitach!

W rzeczywistości „drugi mózg” wytwarza więcej serotoniny – cząsteczek szczęścia – niż mózg. Wielu neurologów i psychiatrów stwierdza obecnie, że może to być jeden z powodów, dla których leki przeciwdepresyjne są nieskuteczne w leczeniu depresji, a wygrywa zmiana diety.

Wyniki ostatnich badań wskazują, że nasz „drugi mózg” może nie być tylko „drugim mózgiem”. Może działać niezależnie od mózgu, bez jego pomocy i niezależnie wpływać na wiele funkcji w naszym organizmie.

Powinniśmy zrozumieć, że przyczyną wszystkich chorób jest proces zapalny, który wymknął się spod kontroli.

Co jednak ma z tym wspólnego mikroflora jelitowa?

Reguluje ona odpowiedź immunologiczną, zarządza nią, czyli ma najbardziej bezpośredni związek z procesem zapalnym zachodzącym w ciele.

Chociaż każdy z nas jest stale zagrożony szkodliwymi chemikaliami i patogenami, mamy niesamowity system obronny – odporność.

Przy osłabionym układzie odpornościowym, osoba natychmiast staje się ofiarą wielu potencjalnych patogenów.

Jeśli układ odpornościowy nie działa prawidłowo, nawet zwykłe ugryzienie komara może być śmiertelne.

A nawet jeśli nie jesteśmy ugryzieni przez komara, to i tak każda część naszego ciała jest narażona przez patogenne organizmy, które potencjalnie zagrażają życiu. I  gdyby nie układ odpornościowy, mogłyby równie być śmiertelne. Ważne jest, aby zrozumieć, że układ odpornościowy działa optymalnie, gdy jest w równowadze.

Oczywiście może zdarzyć się nadaktywność naszego układu odpornościowego. Czasem prowadzi to do powikłań, takich jak reakcje alergiczne, które w skrajnych przypadkach są tak intensywne, że mogą wywołać wstrząs anafilaktyczny, który może być śmiertelny. Ponadto, jeśli układ odpornościowy jest osłabiony, może przestać rozpoznawać normalne białka własnego ciała i zacząć je atakować. Jest to mechanizm, za pomocą którego występują choroby autoimmunologiczne.

Tradycyjne metody ich leczenia to leki, które agresywnie tłumią funkcje układu odpornościowego, co często prowadzi do poważnych, negatywnych konsekwencji, w tym zmian w składzie mikroflory jelitowej.

Jelito ma własny układ odpornościowy, tak zwaną tkankę limfatyczną związaną z jelitem. Stanowi 70–80% układu odpornościowego organizmu. To najbardziej wymownie mówi o znaczeniu  i wrażliwości  naszych jelit. 

Powód, dla którego większość układu odpornościowego znajduje się w jelitach jest prosty: ściana jelita jest granicą ze światem zewnętrznym. Oprócz skóry, tutaj właśnie organizm ma największe prawdopodobieństwo interakcji z obcymi substancjami i organizmami. Ponadto, utrzymuje stałą komunikację z każdą komórką układu odpornościowego. Jeśli komórka napotyka „podejrzaną” substancję w jelicie, powoduje to alarmowanie całego układu odpornościowego.

Grubość delikatnej ściany jelita, nie powinna pozostać naruszona, mimo że działa jako przewodnik sygnałów między bakteriami jelitowymi, a komórkami układu odpornościowego.

W 2014 r. na konferencji poświęconej mikroflorze, dr Alessino Fasano z Uniwersytetu Harvard nazwał komórki odpornościowe, które otrzymywały sygnały od bakterii jelitowych, „pierwszymi odpowiedziami”.

Z kolei bakterie jelitowe, pomagają układowi odpornościowemu pozostawać „na straży”, ale nie w pełnym trybie ochronnym. Monitorują sytuację i „oświecają” układ odpornościowy, co w dużym stopniu pomaga zapobiegać jego nieodpowiedniej reakcji na pokarm i wywoływać reakcję autoimmunologiczną.

Badania naukowe zarówno na zwierzętach, jak i na ludziach wykazały, że „złe” lub patogenne bakterie, mogą powodować rozwój choroby, ale nie tylko dlatego, że są związane z pewną chorobą.

Na przykład, zakażenie bakterią Helicobacter pylori powoduje wrzody żołądka i dwunastnicy. Jednak, jak się okazało, ta patogenna bakteria oddziałuje również z jelitowym układem odpornościowym, powodując produkcję cząsteczek zapalnych i hormonów stresu, w wyniku czego system odpowiedzi na stres, przełącza się na tryb działania, w którym ciało zachowuje się, jakby zostało zaatakowane.

Najnowsze dowody naukowe sugerują również, że „złe” bakterie mogą zmienić reakcję organizmu na ból: w rzeczywistości u osób z niezdrową mikroflorą jelitową, próg bólu można zmniejszyć.

„Pożyteczne” bakterie jelitowe, działają dokładnie odwrotnie. Starają się minimalizować liczbę i konsekwencje „złych” bakterii, a także pozytywnie współdziałają zarówno z układem odpornościowym, jak i hormonalnym.

Zatem korzystne bakterie są w stanie „wyłączyć” tę przewlekłą reakcję układu odpornościowego. Ponadto pomagają kontrolować poziom kortyzolu i adrenaliny, dwóch hormonów związanych ze stresem, które mogą powodować różne choroby, jeśli są tam stale wytwarzane.

Każda duża grupa bakterii jelitowych, zawiera wiele różnych rodzajów, a każdy z tych rodzajów może mieć inny wpływ na organizm.

Dwa rodzaje bakterii, które decydują o twoim zdrowiu

Dwie najczęstsze grupy mikroorganizmów w jelicie, które stanowią ponad 90% populacji wszystkich bakterii jelitowych, to: Firmicute i Bacteroidetes.

Bakterie z grupy Firmicutes są znane jako „miłośnicy tłuszczu”, ponieważ udowodniono, że bakterie w tej grupie mają więcej enzymów rozkładających złożone węglowodany, co oznacza, że ​​są znacznie bardziej skuteczne w pozyskiwaniu energii (kalorii) z pożywienia. Ponadto, stosunkowo niedawno odkryto, że odgrywają ważną rolę w zwiększaniu wchłaniania tłuszczów. Według wyników badań, osoby z nadwagą, mają wyższy poziom bakterii Firmicutes w mikroflorze jelitowej, niż osoby szczupłe, które dominują w grupie bakterii Bacteroidetes.

W rzeczywistości, względny stosunek tych dwóch grup bakterii, Firmicutes do Bacteroidetes (lub stosunek F / B), jest krytycznym wskaźnikiem dla określenia zdrowia i ryzyka choroby. Co więcej, jak ostatnio wiadomo, wyższy poziom bakterii Firmicutes, faktycznie prowadzi do aktywacji genów, które zwiększają ryzyko otyłości, cukrzycy, a nawet chorób układu sercowo-naczyniowego. Zmiana proporcji tych bakterii, może wpłynąć na znaczenie twojego DNA!

Dwoma najlepiej przebadanymi gatunkami bakteryjnymi są dziś: Bifidobacterium i Lactobacillus.  Chociaż do tej pory nie jesteśmy w stanie dokładnie określić, jakiego rodzaju bakterie i w jakiej proporcji określają optymalny stan zdrowia, zgodnie z przyjętą opinią, najważniejsza jest ich różnorodność.

Należy zauważyć, że granica między „pożytecznymi”, a „szkodliwymi” bakteriami, nie jest tak wyraźna, jak mogłoby się wydawać.

Ważnymi  czynnikami są tutaj: ogólna różnorodność i stosunek różnych rodzajów bakterii względem siebie. Przy niewłaściwym stosunku, niektóre rodzaje bakterii, które mogą mieć pozytywny wpływ na stan zdrowia organizmu, mogą przekształcić się w szkodliwe.

I tak na przykład niesławna bakteria: Escherichia coli wytwarza witaminę K, ale może również  powodować poważne choroby.

Bakteria Helicobacter pylori, o której wcześniej wspomniano, powoduje wrzód trawienny, ale ma również przydatną funkcję – pomaga regulować apetyt, aby osoba nie przejadała się.

Innym przykładem jest bakteria Clostridium difficile, jest ona głównym czynnikiem sprawczym poważnej choroby zakaźnej, jeśli jej populacja w ciele stanie się zbyt wysoka. Jej głównym objawem jest ciężka biegunka. 

Normalnie  wszyscy mamy dużą liczbę bakterii C. difficile w jelitach w dzieciństwie, co nie powoduje problemów.

Bakteria ta występuje w jelitach u około 63% noworodków i jednej trzeciej dzieci w wieku czterech lat. Jednak zmiana mikroflory jelitowej, wywołana na przykład nadmiernym stosowaniem niektórych antybiotyków, może powodować zbyt szybki wzrost liczby tej bakterii, co może prowadzić do rozwoju śmiertelnej choroby.

Równowaga mikroflory jelitowej jest bardzo złożonym zagadnieniem. Warto dbać o jelita, nie niszczyć ich antybiotykami i lekami, ponieważ odbudowa trwa długi czas.

Zródło: David Perlmutter, Christine Lauberg, „Jelito i mózg: jak bakterie jelitowe leczą i chronią mózg” – kramola.info

 

P.S. Bądź na bieżąco! Codziennie publikujemy najważniejsze info o zdrowiu, geopolityce, tajemnicach. Zbieramy najlepsze informacje z internetu i publikujemy na naszym portalu –> Kliknij i Sprawdź

 

Marta Brzoza  Marta Brzoza

Form by (e)NeTes



Foto: Envato

One Response to “Jak bakterie jelitowe leczą i chronią mózg?”

  • jacek228

    Słyszałem że już dziś niektórzy uważają tą florę jako osobny narząd, jest bardzo ważna, z tą serotoniną to mam problemy, jak zadbać o jelita, o te bakterie w dzisiejszych czasach ? Probiotyki jakieś? Bo tego w artykule brakuje.
    Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

  • Ann Wigmore: Żywność, którą zjadamy może być albo najlepszym i najbardziej efektywnym lekarstwem albo najwolniej działającą trucizną”.
  • Biznes na chorobach będzie trwał tak długo, jak będziesz a n a l f a b e t ą w zakresie własnego zdrowia.

  • David Suzuki: "Politycy, czy naukowcy, którzy mówią, że produkty GMO są bezpieczne, są albo bardzo głupi, albo kłamcami". 
Social media & sharing icons powered by UltimatelySocial
RSS
Twitter