Raport: Szczepionki powodują autyzm, ADHD, padaczkę…

szczepionki

Zdecydowałam się opublikować poniższy raport/list prof. dr Mari Doroty Majewskiej, ponieważ w udokumentowany sposób przekazuje wiedzę na temat szczepionek i szczepień w Polsce, jak i w USA. Został sporządzony w 2008 roku, ale idealnie pokazuje problem szczepień, jak i wskazuje rozwiązania.

——————————————————————————————

Do: Zarządu Polskiego Towarzystwa Wakcynologii

Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego i do Zarządu Stowarzyszenia Higieny Lecznictwa

Katedra Profilaktyki Zdrowotnej

Ul. Smoluchowskiego 11

60-179 Poznań

 

Szanowni Państwo,

W odpowiedzi na nadesłany do mnie protest Państwa odnośnie mojej wypowiedzi z dnia 14 października 2008 r. o „szkodliwości dużej liczby szczepień”, pragnę wyjaśnić moje stanowisko w tej sprawie.

Najpierw się przedstawię. Jestem neurobiologiem. Przez 25 lat pracowałam w USA w czołowych instytucjach naukowych tego kraju (w Uniwersytecie Missouri, Uniwersytecie Harvarda oraz w Narodowym Instytucie Zdrowia pod Waszyngtonem). W 2006 r. wróciłam do Polski w celu realizacji projektu badawczego Komisji Europejskiej, w 2007 uzyskałam tytuł profesora nauk medycznych.

Moje publikacje o neurosterydach doczekały się tysięcy cytowań w literaturze naukowej. Jako jedyna osoba w Polsce wygrałam w drodze konkursu prestiżowy grant Komisji Europejskiej (Marie Curie Chair) na prowadzenie badań nad biologią autyzmu i potencjalną rolą thimerosalu w patogenezie tej choroby.

Realizuję ten projekt we współpracy w Instytucie Psychiatrii i Neurologii, bowiem tu znajduje się Klinika Psychiatrii Dzieci i Młodzieży, która opiekuje się dziećmi autystycznymi. Projekt składa się z części klinicznej i przedklinicznej. Badamy potencjalny związek autyzmu z liczbą, rodzajem i natężeniem szczepień, z powikłaniami poszczepiennymi, zawartością rtęci w przydatkach skóry i z poziomem hormonów sterydowych. Jak Państwu wiadomo, rtęć w postaci thimerosalu była i nadal jest dodawana do wielu szczepionek niemowlęcych w Polsce (ich szczegółowa lista jest przytoczona dalej w tekście).

Rtęć w każdej postaci jest bardzo toksyczna

O czym świadczy ponad 4100 publikacji w PubMed na ten temat i wieloletnie doświadczenia ludzkości.

Organiczny związek rtęci, thimerosal (sodium ethylmercurithiosalicylate), zawierający wagowo ok. 49% rtęci, wyprodukowany w latach 1930. przez firmę Eli Lilly przez kilkadziesiąt lat był dodawany jako środek bakteriobójczy i konserwujący do szczepionek oraz innych medykamentów bez rygorystycznych badań świadczących o jego bezpieczeństwie. Jest to niezgodne z dzisiejszą praktyką dopuszczania preparatów chemicznych do użycia w medycynie.

Rtęć jest neurotoksyczna, kardiotoksyczna, hepatoksyczna, nefrotoksyczna, immunotoksyczna, kancerogenna. Powoduje zaburzenia rozwojowe u dzieci, choroby neurodegeneracyjne u dorosłych (Parkinsona i Alzheimera) oraz degeneracyjne zmiany w systemach reprodukcyjnych kobiet i mężczyzn, upośledzając ich zdolności rozrodcze oraz uszkadzając potomstwo:

(przegląd: https://www.epa.gov/iris/subst/0073.htm). Dlatego kraje skandynawskie wprowadziły u siebie zakaz używania rtęci (https://www.reuters.com/article/pressRelease/idUS108558+03-Jan- 2008+PRN20080103) i UE proponuje drastyczne ograniczenie używania rtęci na skalę globalną

(https://ec.europa.eu/environment/chemicals/mercury; https://www.euractiv.com/en/environment/eu-seeks-global-mercury-ban/article-160845).

W USA na autyzm cierpi obecnie ponad 1,5 miliona dzieci. Dla Polski nie ma wiarygodnych danych, ale ekstrapolacja tych liczb na liczę ludności w Polsce sugeruje, że może być ich ponad 150 000. Jeśli dodać do tego dzieci z innymi uszkodzeniami mózgu, liczby te będą znacznie większe. Najbardziej niepokojącym zjawiskiem jest obserwowany prawie na całym świecie kilkunastokrotny wzrost zachorowań na choroby psychoneurologiczne (autyzm, ADHD, upośledzenie umysłowe, padaczka i inne) w ciągu ostatnich dwóch dziesięcioleci.

Znamiennym jest to, że w latach 1990, w których nastąpił najbardziej dramatyczny wzrost tych zachorowań, amerykańskie agencje federalne FDA (Food and Drug Administration) i CDC (Centers for Disease Control and Prevention) zaleciły stosowanie kilku nowych szczepionek niemowlęcych (Wzw B dla noworodków, HiB, Varicella, Hep A, Rota), z których co najmniej dwie zawierały thimerosal, co znacząco zwiększyło ilość wstrzykiwanej niemowlętom rtęci.

W związku z tym pojawiła się hipoteza, że odpowiedzialny za wzrost tych chorób może być thimerosal ze szczepionek. Ilość organicznej rtęci, na którą eksponowany jest człowiek, uważana za bezpieczną przez EPA (Environmental Protection Agency), wynosi 0,1 µg/kg/dzień (https://www.epa.gov/iris/subst/0073.htm), podobne są normy europejskie.

Natomiast łączna jej ilość, którą jednorazowo wstrzykiwano niemowlętom w 3 szczepionkach – DTP, Hib i Hep B – wynosiła 62,5 µg, co dla 5-kilogramowego niemowlęcia 125 razy przekraczało bezpieczne dawki.

Badania nad Thimerosalem w USA i w Europie

W odpowiedzi na rosnący niepokój rodziców i pediatrów w końcu lat 1990 FDA i CDC zleciły epidemiologowi dr Thomasowi Verstraetenowi (ówcześnie z CDC) wykonanie analizy na podstawie wewnętrznej bazy danych dotyczącej dokumentacji szczepień ponad 100 000 dzieci. Pierwotne wyniki jego analizy wskazywały na silny związek autyzmu oraz innych chorób neurologicznych dzieci z thimerosalem i stały się podstawą listu wystosowanego przez FDA do producentów szczepionek, który zalecał usunięcie thimerosalu ze szczepionek dziecięcych, ale bez nakazu i sankcji prawnych.

W rezultacie czego nadal był i jest on stosowany w wielu szczepionkach dla dzieci i dorosłych – (https://www.fda.gov/CbER/ltr/thim053100.htm).

Wyniki analizy Verstraetena zostały zaprezentowane w czerwcu 2000 r. w odizolowanym leśnym ośrodku Simpsonwood w Norcross, GA, USA, na tajnej konferencji, w której uczestniczyły 52 osoby: wysocy urzędnicy z FDA, CDC i WHO (World Health Organisation) , reprezentanci producentów szczepionek oraz kilku konsultantów pediatrycznych.

Kulisy przebiegu tej konferencji, na podstawie jej stenogramów, opisał Robert F. Kennedy Jr., prawnik, w artykule „Deadly Immunity”, (CommonDreams.org News Center, June 16, 2005; https://www.commondreams.org/views05/0616-31.htm).

Dowiadujemy się z niego, że prezentując swe wyniki Verstraeten powiedział „Byłem przerażony tym, co odkryłem” i cytował wcześniejsze badania wskazujące na związek thimerosalu z opóźnieniem mowy, ADHD i autyzmem. „Zamiast natychmiastowego podjęcia kroków w celu zawiadomienia o tym społeczeństwa i pozbycia się szczepionek z thimerosalem, przedstawiciele rządu i korporacji dyskutowali głównie nad tym, jak ukryć przed społeczeństwem te dane i jak uchronić korporacje i FDA od pozwów sądowych wnoszonych przez rodziców okaleczonych dzieci.

Uczestnicy konferencji najbardziej przejmowali się tym, jak to odkrycie wpłynie na zyski producentów szczepionek” – pisze Kennedy. Stosunek establiszmentu szczepionkowego do zaprezentowanych danych o toksyczności thimerosalu najlepiej ilustrują niektóre wypowiedzi jej uczestników.

Dr Bob Chen, kierownik CDC odpowiedzialny za bezpieczeństwo szczepionek, wyraził się: „biorąc pod uwagę newralgiczność tych danych, na całe szczęście udało się nam je zabezpieczyć przed przedostaniem się w nieodpowiednie ręce”, a doradca WHO od szczepień, dr John Clemens, powiedział: „to badanie w ogóle nie powinno być przeprowadzone”. Podobna postawa negacji i blokowania niewygodnych danych przebija z zaadresowanego do mnie listu Polskiego Towarzystwa Wakcynologii (PTW).

Po tej konferencji CDC wycofała analizy Verstraetena (choć były przeznaczone do natychmiastowej publikacji) i ogłosiła naukowcom, że szczepionkowe dane zostały zgubione i nie mogą być odtworzone.

Wbrew prawu “Freedom of Information Act”, CDC oddała bazę szczepionkowych danych prywatnej firmie do ukrycia, deklarując ją poza zasięgiem dla naukowców. W 2001 Verstraeten otrzymał posadę u producenta szczepionek GlaxoSmithKline i opublikował swą pracę z CDC w r. 2003 po wielokrotnych przeróbkach danych i usunięciu z analizy danych większości dzieci uszkodzonych przez thimerosal. Choć jego pierwotne wyniki wskazywały, że uszkodzenia neurologiczne występowały 7 do 11 razy częściej u dzieci zaszczepionych thimerosalem, w jego ostatecznej publikacji ten związek został usunięty; pozostawiono tylko związek thimerosalu z tikami i opóźnieniem mowy (Verstraeten et al., Pediatrics 3 2003, 112 (5):1035-48). Verstraeten ukrył swój konflikt interesów, czyli fakt, że pracował wtedy dla Glaxo.

Publikacja ta i zastosowane w niej fałszerstwo zostały ostro skrytykowane, a Verstraeten potem nieudolnie tłumaczył się ze swej manipulacji (Verstraeten, Pediatrics, 2004, 113(4): 932). Kennedy demaskuje skrzętnie ukrywane powiązania finansowe i biznesowe producentów szczepionek i wielu reprezentantów CDC, którzy podejmują regulacyjne decyzje dotyczące szczepień. Ten konflikt interesów zdyskredytował CDC jako instytucję, która ma stać na straży zdrowia obywateli USA.

Po oddaniu tej newralgicznej bazy szczepionkowych danych prywatnej firmie do ukrycia, dane te nie miały już nigdy więcej ujrzeć światła dziennego i miały stać się niedostępne dla innych badaczy. By kontynuować maskowanie dowodów toksyczności thimerosalu, CDC zleciła amerykańskiemu Instytutowi Medycyny (IOM; prywatnej organizacji, której członkami są również przedstawiciele firm farmaceutycznych zaangażowanych w ten konflikt), aby wyprodukował publikację, która definitywnie zaneguje związek thimerosalu z chorobami neurologicznymi. Na zebraniu w 2001 r., na którym omawiano żądania i instrukcje CDC wobec IOM, dr Marie McCormick, która kierowała komitetem IOM do spraw bezpieczeństwa szczepionek, powiedziała naukowcom „Nigdy nie uznamy, że autyzm jest rzeczywiście niepożądanym objawem działania thimerosalu”. Natomiast inna uczestniczka tego komitetu, Kathleen Stratton, głośno „przewidziała”, że konkluzja IOM będzie brzmieć, iż „dowody są niedostateczne, aby zaakceptować, lub odrzucić związek przyczynowy między autyzmem i thimerosalem” , przyznając, że jest to żądanie dr Waltera Orensteina, ówczesnego dyrektora Narodowego Programu szczepień z CDC.

I taka właśnie była konkluzja IOM odnośnie związków thimerosalu z chorobami neurologicznymi dzieci. Trudno o bardziej jaskrawe hochsztaplerstwo naukowe, które godzi w zdrowie i życie milionów dzieci. W 2004 r. Orenstein został zmuszony do rezygnacji ze stanowiska w CDC, kiedy jego upublicznione wypowiedzi oraz emaile wykazały, że świadomie zaplanował ten medyczny sabotaż.

W to planowane oszustwo naukowe zaangażowany był także Douglas Gordon, dyrektor strategicznego planowania z National Institutes of Heath (NIH) – uprzednio dyrektor jednego z producentów szczepionek. Powiedział on w 2001 r. na zebraniu w Princeton „obecnie prowadzi się cztery dodatkowe badania, których celem jest wykluczenie możliwych związków między szczepieniami i autyzmem, szczepieniami i regresją rozwojową, zapaleniem jelit i szczepionką MMR, oraz thimerosalem i ryzykiem autyzmu”. Istnieją więc dowody, że wysoko postawieni urzędnicy NIH i CDC planowali fałszowane badania, których wynik był z góry określony i zgodny z żądaniami producentów szczepionek.

Seria cytowanych przez PTW publikacji, dowodzących rzekomego „bezpieczeństwa” thimerosalu, należy do tej właśnie grupy. Sprawą związku thimerosalu z autyzmem zainteresował się Komitet Izby Reprezentantów USA do Spraw Reform Rządu, który w raporcie „Mercury in Medicine Report” z 21 maja, 2003, napisał, że FDA nigdy nie zakazała, a CDC nie wyraził preferencji dla szczepionek bez thimerosalu, i skonstatował, że prawdopodobnie thimerosal spowodował neurologiczne uszkodzenie wielu tysięcy dzieci.

Konkluzje tego raportu były jednoznaczne: ”Thimerosal używany jako konserwant w szczepionkach jest bezpośrednio odpowiedzialny za epidemię autyzmu. Bardzo prawdopodobne, że tej epidemii możnaby zapobiec lub ją zatrzymać, gdyby FDA nie zignorowała faktu, że brak jest danych dotyczących bezpieczeństwa thimerosalu i wykazała czujność odnośnie celowego narażania niemowląt na działanie tej znanej neurotoksyny.

Niezdolność agencji rządowych do skutecznego działania w tej sprawie dowodzi instytucjonalnego sabotażu w celu ochrony własnych interesów oraz nieuzasadnionego krycia przemysłu farmaceutycznego. [… ] Ponieważ FDA postanowiła w 1999 r. nie usunąć z rynku szczepionek z thimerosalem, w dodatku do dzieci już uszkodzonych, 8 000 dzieci dziennie nadal było narażanych na przedawkowanie i okaleczenie thimerosalem przez co najmniej następne dwa lata”

(https://www.aapsonline.org/vaccines/mercinmed.pdf – raport przewodniczącego Podkomisji Izby

Reprezentantów ds. Praw i Dobrobytu Człowieka – Dana Burtona). 

Raporty pisane na zlecenie korporacji farmaceutycznych

W maju 2004 r. IOM opublikował raport “Immunization Safety Review: Vaccines and Autism”, którego wniosek: „nie ma dowodów związku między szczepieniami i autyzmem”, był z góry zaplanowany.

Został on oparty nie na dużej liczbie publikowanych danych dotyczących toksycznośćci rtęci i thimerosalu, lecz tylko na czterech zmanipulowanych i źle wykonanych pracach. Co więcej, raport ten zalecał rzecz zgoła niebywałą w nauce i demokracji, że nie powinno się prowadzić dalszych badań nad autyzmem i szczepieniami. Amerykański kongresman i lekarz, Dave Weldon z Florydy, zdemaskował i publicznie zaatakował IOM, mówiąc, że opierał się on na kilku pracach, które miały „fatalne błędy” dzięki złemu planowi, i które w żaden sposób nie reprezentują całej dostępnej wiedzy naukowej i medycznej na ten temat.

Kongresman Weldon powiedział „Reprezentanci CDC nie są zainteresowani w uczciwych badaniach w celu odkrycia prawdy, ponieważ związek między szczepionkami i autyzmem zmusiłby ich do przyznania, że ich polityka nieodwracalnie uszkodziła tysiące dzieci”. Druzgocąca krytyka raportu IOM i publikacji, na których wybiórczo został on oparty, została zaprezentowana w raporcie Weldona do Kongresu USA, w jego doniesieniach konferencyjnych oraz w publikacji „Something is rotten, but not just in Denmark” w maju 2004:

  • https://www.nationalautismassociation.org/pdf/Weldon.pdf
  • https://www.co-brass.com/AutismOneWeldonRemarks.pdf
  • https://www.autismwebsite.com/ari/dan/daveweldon.pdf .

Oprócz omówionej poprzednio zafałszowanej publikacji Verstraetena (2003), Weldon krytykuje drugą koronną cytowaną przez IOM publikację (Hviid et al., JAMA, 2003, 290:1763-1766), której autorzy twierdzą, że w Danii ilość przypadków autyzmu wzrosła po usunięciu thimerosalu ze szczepionek w 1992 r. Jest to jawna manipulacja, bowiem przed 1992 autorzy liczyli tylko szpitalne diagnozy autyzmu, a po tym roku zmienili kryteria i dodali diagnozy pozaszpitalne. Również dawki thimerosalu, które otrzymały dzieci duńskie przed r. 1992 (125 µg Hg do 10 miesiąca życia) były znacznie mniejsze niż dawki amerykańskie (187.5 µg Hg do 6 miesiąca). Dzieci amerykańskie w latach 1990 otrzymały 2,5 razy więcej Hg w pierwszych 6 miesiącach życia niż dzieci duńskie przed 1992, dlatego porównywanie tych dwóch populacji nie ma sensu.

Podobna krytyka konfliktu interesów i błędnej metodyki dotyczy drugiej cytowanej przez IOM publikacji (Madsen et al., Pediatrics, 2003, 112:604-606), która odnosi się do tej samej duńskiej populacji dzieci z przed i po 1992 r. Analogicznie rzecz się ma z publikacją ekologicznego badania (Stehr-Green et al. Am. J. Prev. Med. 2203, 25:1001-1006), której kluczowy współautor pracuje dla duńskiego producenta szczepionek (Staten Serum Institute) i gdzie miesza się różne metody diagnostyczne i populacje pacjentów (szpitalną i ambulatoryjną) oraz kraje o radykalnie różnej ekspozycji niemowląt na thimerosal (USA, Danię i Szwecję), gdzie dzieci szwedzkie otrzymały nawet mniej thimerosalu niż duńskie. Jest to równoznaczne z porównywaniem jabłek z kapustą.

Czwarta cytowana przez IOM praca (Andrews, Miller et al. Pediatrics. 2004, 114:584-91) z UK, która też zaprzecza związkom thimerosalu z autyzmem, jest jeszcze bardziej wątpliwa. Jedna z głównych jej autorek (dr Elizabeth Miller) jest sponsorowana przez producentów szczepionek i służy jako sądowy świadek-ekspert w ich obronach przed pozwami przez rodziców. Jej udział w tej publikacji jest rażącym konfliktem interesów, który nie został ujawniony. Analizy dr Miller z pewnością należy uznać za podejrzane. Autorzy tej publikacji posunęli się nawet tak daleko w swych manipulacjach, że wykazali, iż thimerosal jest wręcz korzystny dla rozwoju dzieci. Ogólnie można powiedzieć, że raport IOM z 2004 r. był wyprodukowany, żeby zgodnie z zamierzonym celem ukryć związek autyzmu z thimerosalem. Jednak nie uspokoił on krytyków, raczej ich oburzył. Pod ciśnieniem rodziców i Kongresu USA, IOM został zmuszony do powołania nowego panelu naukowców, którzy skrytykowali poprzedni raport za manipulacje oraz konflikt interesów i zażądali, aby CDC udostępniła bazę szczepionkowych danych publiczności.

Dotychczas tylko dwóm naukowcom, Markowi i Davidowi Geierom po całorocznych walkach z CDC i z pomocą Kongresu udało się do niej dotrzeć. Autorzy ci opublikowali wyniki własnych analiz, które powtórzyły oryginalne analizy Verstraetena i wykazały, że thimerosal ze szczepionek może być odpowiedzialny za autyzm, ADHD, upośledzenie umysłowe, epilepsję i inne neurologiczne uszkodzenia dzieci. (Geier & Geier, Int J Toxicol. 2004, 23(6):369-76; Med Sci Monit. 2005, 11(4):CR160-70; Med Sci Monit. 2006, 2(6):CR231-9; : Neuro Endocrinol Lett. 2006, 27(4):401-13; J Toxicol Environ Health A. 2007, 70(10):837-51).

Próby dezawuowania tych uczciwych, niezależnych amerykańskich uczonych przez PTW przy równoczesnym gloryfikowaniu publikacji jawnie zafałszowanych, pozostawię bez komentarza.

Szczepienia w Polsce

Chcę podkreślić z całą stanowczością, że nie jestem przeciwnikiem szczepień – jak to Zarząd PTW stara się mi imputować. Proponuję racjonalizację programu szczepień w Polsce i dostosowanie go do bezpieczniejszych norm europejskich. Nagonka na mnie ze strony PTW jest identyczna do ataków na innych niezależnych badaczy, lekarzy i polityków na świecie, którzy odważyli się zakwestionować bezpieczeństwo szczepionek. Wskazuje to na zorganizowaną akcję lobby szczepionkowego, które kosztem dzieci broni swoich interesów.

W Polsce średnia umieralność niemowląt (obecnie około 6 na 1000 żywych urodzeń) jest ok. 2 razy większa niż w krajach skandynawskich, gdzie wynosi ona około 3/1000. Co więcej, ostatnio współczynnik umieralności polskich niemowląt nieco wzrósł w stosunku do roku poprzedniego z 6,0197 w r. 2006 do 6,0395 w 2007 (według danych statystycznych GUS: Rocznik Statystyczny Rzeczpospolitej Polskiej, 2008) (https://www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/PUBL_oz_rocznik_statystyczny_rp_2008.pdf).

Podobnie w ostatnich latach wzrosła umieralność niemowląt w USA. Nie da się wykluczyć, że może to wynikać z wprowadzenia w Polsce w 2007 r. obowiązkowej szczepionki Hib podawanej w drugim miesiącu życia. Według amerykańskiej bazy danych VAERS, szczepionka ta powoduje najwięcej ciężkich powikłań i zgonów niemowląt (https://wonder.cdc.gov/controller/datarequest/D8).

Polskie niemowlęta w pierwszych 18 miesiącach życia otrzymują 16 obowiązkowych szczepień przeciw 10 chorobom: gruźlicy, żółtaczce B, błonicy, krztuścowi, tężcowi, polio, odrze, śwince, różyczce, i zakażeniom Haemofilus influenzae b. Dodatkowo zalecane są szczepienia przeciw: Streptococus pneumoniae, Neisseria meningitidis, rotavirus, influenza virus, herpes virus varicellae, i hepatitis A virus, co może stanowić razem liczbę 26 szczepień w pierwszych 24 miesiącach życia. Nawet zdrowe organizmy żołnierzy amerykańskich nie wytrzymały zmasowanych szczepień i zostały trwale okaleczone chorobą autoimmunologiczną zwaną Syndromem Wojny Zatokowej (Hotopf M et al. BMJ. 2000, 320:1363-1367. Raport komisji ekspertów Kongresu USA z 17 listopada 2008 (https://sph.bu.edu/insider/images/stories/resources/annual_reports/GWI%20and%20Health%20of%20GW%20Veterans_RAC-GWVI%20Report_2008.pdf) konkluduje, że syndrom ten jest realną chorobą i jest skutkiem wystawienia żołnierzy na działanie czynników chemicznych i szczepień przeciw gazom porażającym system nerwowy.

Zatem liczenie, że duża kondensacja i to bardzo wczesnych szczepień będzie bezpieczna dla małych dzieci przeczy logice i doświadczeniom medycyny.

Silnym dowodem na toksyczność zmasowanych szczepień jest publikacja niemieckich i austriackich badaczy: „Sudden and unexpected deaths after the administration of hexavalent vaccines (diphtheria, tetanus, pertussis, poliomyelitis, hepatitis B, Haemophilius influenzae type b): is there a signal? (Eur J Pediatr. 2005, 164:61-69). Opisuje ona śmierć 19 niemowląt w ciągu paru godzin/dni po szczepieniu dwiema szczepionkami heksawalentnymi (DTP- Hib-HepB-IPV) w okresie od października 2000 do czerwca 2003. Zdrowe przed szczepieniem dzieci zmarły w wyniku poszczepiennych obrzęków mózgu i płuc oraz zawałów serca. Bardzo niepokoi fakt, że właśnie szczepionki heksawalentne są reklamowane dla polskich rodziców na stronie: (sponsorowanej przez firmę Glaxo) jako alternatywne dla niemowląt. Są one pełnopłatne i Glaxo udziela nawet rodzicom kredytów na ich zakup.

Zgodnie z dokumentami „Charakterystyki Środków Farmaceutycznych” zarejestrowanych w Polsce szczepionek, które otrzymałam z Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych (wysłanymi 9.10.2008 przez Wiceprezesa ds. Produktów Leczniczych, dr n. farm. Elżbietę Wojtasik) w Polsce obecnie dopuszczonych jest kilka szczepionek ze znaczną zawartością thimerosalu:

• Euvax (Wzw B, Life Sciences, prod. koreańska) – 0,01 % THIM

• Engerix B (Wzw B, Glaxo) – 0,005% THIM

• D.T.COQ (DTP, Sanofi) – 0,01 % THIM

• DTP (Biomed, Kraków) – 0,01 % THIM

• TETRAct-HIB (DTP+Hib) (Sanofi) – 0,01% THIM

• D – Szczepionka błonicza (Biomed) – 0.01% THIM

• DT – Szczepionka błoniczo-tężcowa (Biomed) – 0,01% THIM

• DTP – Szczepionka błoniczo-tężcowo-krztuścowa (Biomed) – 0,01% THIM

• Szczepionki przeciw grypie – 0,01 % THIM

Polskie niemowlę zaszczepione zgodnie z obowiązującym kalendarzem szczepień może otrzymać do 7 miesiąca życia:

• 75 µg Hg w Wzb B – (3x 25 µg Hg)

• 75 µg Hg w DTP lub DTP+Hib (3x 25 µg)

• 25 µg Hg (Influenza)

• Razem = 175 µg Hg 7

Do 18 miesiąca może otrzymać dodatkowo 25 µg Hg (z DTP) i 25 µg Hg (influenza), razem 225 µg Hg.

Rtęć jak wiemy akumuluje się w mózgu.

Wśród obowiązkowych szczepień znajdują się dwa (BCG i Wzw B), podawane w pierwszej dobie życia, nierzadko nawet w 2 godziny po urodzeniu. Wiele wskazuje na to, że bardzo poważne zagrożenie dlamżycia i zdrowia dziecka stanowi szczepionka Wzw B (szczególnie firmy Euvax), która dostarcza jednorazowo 25 µg Hg, co stanowi ok. 8,3 µg Hg/kg wagi ciała. Ta ilość rtęci jest 83 razy większa od uważanej przez EPA za bezpieczną (0,1 µg Hg/kg/dzień) dla dorosłego człowieka. Ponieważ u noworodka bariera krew-mózg nie jest dobrze wykształcona, thimerosal wraz z antygenami i substancjami pomocniczymi szczepionek (m.in. wodorotlenek glinu; 250 µg) łatwo przedostają się o do mózgu, gdzie mogą powodować trwałe uszkodzenia.

W drugim miesiącu życia polskie niemowlę może otrzymać jednorazowo 50 µg Hg (25 µg z Wzw B i 25 µg z DTP lub DTP+Hib). Dla 4 kg niemowlęcia będzie to dawka Hg 125 razy większa niż uznana za bezpieczną dla dorosłej osoby.

Neurotoksyczność związków rtęci została udowodniona ponad wszelką wątpliwość w setkach publikacji naukowych. Jest ona synergistycznie nasilana przez związki glinu. (Geier et al., J. Tox. Environ. Health, Part B, 2007, 10:575-596; Geier & Geier J. Am. Physicians and Surgeons, 2003, 8:6-11; Toimela T & Tähti H., Arch Toxicol. 2004, 78:565-74; Schubert J et al. J. Toxicol. Environ. Health, 1978, 4:5-6; Yel L et al., Int J Mol Med. 2005, 16:971-7; Humphrey ML et al, Neurotoxicology. 2005, 26:407-16; James SJ et al., Neurotoxicology. 2005, 26:1-8; Baskin DS et al., Toxicol Sci. 2003, 74:361-8).

Związek wysokiego poziomu rtęci we krwi z autyzmem został też opisany przez Desoto MC & Hitlan RT (J Child Neurol. 2007, 22:1308-11). To zaledwie kilka wybranych spośród setek podobnych publikacji. Neurotoksyczność thimerosalu potwierdzają też nasze własne badania prowadzone na szczurach.

Autorzy najważniejszych analiz dotyczących związków thimerosalu z uszkodzeniami neurologicznymi dzieci, Mark i David Geierowie, którzy są dezawuowani w liście PTW i przez lobby szczepionkowe, powtórzyli analizy pierwotnych danych z CDC na polecenie Kongresu USA. Ataki na nich sugerują pozamerytoryczne motywacje establiszmentu szczepionkowego, ponieważ Geierowie odważyli się ujawnić skrzętnie ukrywane dowody wieloletniego zatruwania dzieci rtęcią. Problem neurotoksyczności thimerosalu, jak i zabiegów producentów szczepionek oraz niektórych urzędników państwowych dążących do ukrycia dowodów tej toksyczności został opisany w Oświadczeniu Lyn Redwood, RN, MSN, przewodniczącej Coalition for SafeMinds, przed Podkomitetem w Obronie Praw i Dobrobytu Człowieka w Komitecie do Spraw Reform Rządu Kongresu USA, 8 września 2004 r. i przedstawiony na przesłuchaniu „Prawda ujawniona: Nowe odkrycia naukowe odnośnie rtęci w medycynie i autyzmie” (https://www.safeminds.org/pressroom/press_releases/redwoodsafemindssept8testimonyfullfinal.pdf).

Jakie są konsekwencje poszczepienne dla dzieci ?

Neurobiologom (takim jak ja) nie sposób sobie wyobrazić, żeby tak duża ilość Hg, jaką wstrzykuje się niemowlętom, była obojętna dla rozwijającego się mózgu i zdrowia dziecka. Badania pokazały, że dzieci autystyczne mają upośledzone zdolności eliminowania rtęci z organizmu, więc jej toksyczne działanie jest u nich znacznie przedłużone (Grether J et al., Int J Toxicol. 2004, 23:275-6; Mutter J et al. Neuro Endocrinol Lett. 2005, 26:439-46).

Jedne dzieci zatrute rtęcią od pierwszych godzin życia będą w mniejszym lub większym stopniu opóźnione w rozwoju lub upośledzone umysłowo, inne będą cierpieć na autyzm, ADHD, padaczkę, astmę, cukrzycę, głuchotę i wiele innych trwale okaleczających chorób. Kalectwo tych dzieci będzie ich osobistą oraz ich rodzin tragedią. Osoby te przez całe życie będą ogromnym obciążeniem dla swych rodzin i społeczeństwa. Obliczono, że w USA całożyciowa opieka i leczenie autystycznych osób kosztuje ok. 3 miliony dolarów. Trudno sobie nawet wyobrazić przyszłość narodu, w którym całe pokolenie jest w jakiś sposób neurologicznie uszkodzone.

Badanie przeprowadzone w Wielkiej Brytanii pokazuje, że tak właśnie jest, i że dzisiejsze dzieci są znacząco cofnięte w rozwoju umysłowym w porównaniu z równolatkami z przed 30 lat (Shayer M et al., Br J Educ Psychol. 2007, 77:25-41). Podobne doniesienia populacyjnego upośledzenia dzieci pochodzą z USA.

Bardzo prawdopodobne, że jest to w istotnej mierze efekt zatrucia toksycznymi szczepionkami.

Większość krajów zachodnich wycofała szczepionki z thimerosalem z powodu ich szkodliwości w r. 2000, a kraje skandynawskie ok. r.1990. Dopuszczenie na polski rynek szczepionek z tym związkiem w obecnym czasie, gdy dobrze znana jest jego toksyczność, jest nie do przyjęcia. Od 2001 r. było w Polsce szereg poselskich interpelacji do Ministerstwa Zdrowia w sprawie szczepionek z thimerosalem i zakupu toksycznej szczepionki Euvax B, ale były one systematycznie odrzucane przez kolejne rządy.

Polska Konstytucja jak i prawo UE gwarantuje obywatelom ochronę życia i zdrowia, nienaruszalność osobistą, prawo do decydowania o własnym życiu i do wychowywania swych dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Podczas gdy w krajach Europy Zachodniej szczepienia dzieci są dobrowolne, w Polsce stosuje się terror wobec rodziców, którzy świadomie nie chcą szczepić swych dzieci. Można się o tym przekonać, czytając dramatyczne wypowiedzi na forach dla rodziców. Ciekawe jednak, że gdy rodzice żądają od lekarzy lub Sanepidu potwierdzenia na piśmie, że biorą na siebie pełną odpowiedzialność za możliwe okaleczenie lub uśmiercenie dziecka szczepionką, wszyscy odmawiają podpisania takiego dokumentu.

Racjonalne modele szczepień

Modele racjonalnego i bezpieczniejszego kalendarza szczepień istnieją od dawna. Dziwne, że Polska wzoruje się w tym względzie na USA, które stosują absurdalnie dużą liczbę szczepień i mają niewydolną, marnotrawną i skorumpowaną służbę zdrowia, czego odzwierciedleniem jest wysoka i wzrastająca umieralność niemowląt (około 7 na 1000 zdrowych urodzeń).

W europejskich krajach zachodnich na ogół nie szczepi się noworodków i od dawna nie stosuje się rtęci w szczepionkach. Wzw B otrzymują tam tylko noworodki matek zakażonych żółtaczką B, a BCG tylko niemowlęta z rodzin zagrożonych gruźlicą lub regionów, gdzie zachorowalność na tę chorobę przekracza 40 na 100 000. W Polsce średnio jest ona ok. 20/100 000.

Skuteczność szczepionki BCG jest zresztą dyskusyjna, ponieważ szereg badań pokazało, że nie chroni przed gruźlicą, a może nawet zwiększać zapalność na nią (Bull WHO 1979, 57:819-827; Can Respir J. 2005, 12(3):134-8; Am J Epidemiol. 2002,155(7):654-63; Arch Bronconeumol. 2008 Feb;44(2):75-800).

W krajach skandynawskich, które od lat cieszą się najlepszymi wskaźnikami zdrowotności społeczeństwa oraz najmniejszą umieralnością niemowląt, szczepienia są dobrowolne i niemowlęta otrzymują pierwsze w 3 miesiącu życia lub później; Euvac: https://www.euvac.net/graphics/euvac/vaccination/sweden.html.

W pierwszych 12 miesiącach życia otrzymują one tylko 9 zalecanych szczepień: DTaP, IPV i Hib, a w 18 miesiącu – dodatkowo MMR. Czesi mają podobnie racjonalny i oszczędny kalendarz szczepień. Stosują wprawdzie BCG w pierwszych 6 tygodniach życia, ale pozostałe szczepienia zaczynają dopiero w 13 tygodniu. Prawdopodobnie w dużej mierze dzięki temu umieralność niemowląt jest tam zbliżona do skandynawskiej i wynosi około 3 na 1000 zdrowych urodzeń.

By się przekonać o szkodliwości wielu szczepień dla niemowląt, warto przeanalizować amerykańską bazę danych VAERS dotyczącą powikłań poszczepiennych zgłoszonych do CDC, które według szacunków FDA stanowią od 1 do 10% wszystkich przypadków. Baza ta pod naciskiem Kongresu USA została udostępniona dla publiczności (https://wonder.cdc.gov/vaers.html). Wynika z niej, że w latach 1990-2008 wskutek powikłań po szczepionkach DTP, HepB, MMR, Hib i IPV w USA zmarło od 28 000 do 280 000 niemowląt do 6 miesiąca życia, a ciężko okaleczonych (w tym neurologicznie|) zostało od 127 000 do 1,2 miliona niemowląt. Są to ogromne liczby, których w żaden sposób nie da się zmieść pod dywan ani zignorować. Liczby te mogą stanowić około połowy wszystkich zgonów niemowląt.

Jak wynika z danych PZH (Państwowego Instytutu Higieny) oraz WHO (Światowej Organizacji Zdrowia), w Polsce pomimo wysokiego odsetka zaszczepionych (ok. 98%), nadal tysiące dzieci każdego roku chorują na choroby zakaźne: świnkę, różyczkę, szkarlatynę, krztusiec, co dowodzi, że skuteczność stosowanych szczepionek jest wątpliwa. Nie mniej nikt dziś nie umiera na te choroby – co pokazuje, że obecnie można je skutecznie leczyć.

Podobna jest sytuacja w krajach Europy Zachodniej. W Finlandii, Szwecji, czy Norwegii zachorowalność na krztusiec jest nawet znacznie większa niż w Polsce (gdyż odsetek szczepionych dzieci jest tam mniejszy niż w Polsce ), lecz i tam choroba ta nie jest śmiertelna (https://www.who.int/vaccines/globalsummary/immunization/countryprofileselect.cfm), a umieralność niemowląt jest tam dwa razy mniejsza niż w Polsce. Nie jest to dziwne, bowiem statystyki demograficzne USA pokazują, że umieralność na choroby zakaźne spadła na wiele lat przed wprowadzeniem szczepień. Kiedy się zestawi wskaźniki umieralności niemowląt z różnych krajów z programem ich szczepień, rzuca się w oczy fakt, że kraje, które stosują powszechne szczepienia noworodków, mają znacznie wyższe wskaźniki umieralności (około lub powyżej 6/1000), niż te które na ogół nie szczepią noworodków (ok. 3/1000).

Wskaźniki te są niezależne od zamożności krajów. Co więcej, kraje skandynawskie, które stosują pierwsze szczepienia dopiero po 3 miesiącu życia i dawno wyeliminowały thimerosal, mają znacznie niższy odsetek dzieci z autyzmem (1:3000), niż kraje, które szczepią swe noworodki i nadal stosują thimerosal (USA, Polska), gdzie na autyzm cierpi obecnie 1 na 150 dzieci.

Istnieją więc dowody, że nadmierne, zbyt wczesne oraz toksyczne szczepionki są przyczyną zgonów oraz fizycznych i neurologicznych okaleczeń milionów dzieci. Moje opinie na ten temat nie są odosobnione ani pochopne, ani nie wynikają z nacisków żadnych grup interesu. Wynikają z dogłębnego zapoznania się z tym problemem i przestudiowania wielu dokumentów z różnych wiarygodnych źródeł.

Widziałam ciężko okaleczone szczepionkami dzieci (i dorosłych), rozmawiałam z ich rodzicami i żadne zaklęcia nie przekonają mnie, że szczepionki są dla wszystkich bezpieczne. Jako doświadczony naukowiec świadomie odrzucam publikacje, o których wiem, że zostały napisane na zamówienie szczepionkowych grup interesu. Być może nie przypadkowo właśnie one są przytaczane przez reprezentantów PTW jako „najbardziej wiarygodne”, mimo że – jak wykazały niezależne badania – publikacje sponsorowane przez firmy farmaceutyczne najczęściej są pozbawione wiarygodności (Melander et al. “Evidence biased medicine—selective reporting from studies sponsored by pharmaceutical industry: review of studies in new drug applications”. BMJ 2003, 326:1171-1173; Sameer & Chopra “Industry Funding of Clinical Trials: Benefit or Bias?” JAMA 2003, 290:113-114; Marcia Angell “The Truth About Drug Companies: How They Deceive Us and What To Do About It”. Random House, 2007).

Mechanizmy produkcji oszustw naukowych w celu zagłuszania prawdy i chronienia zysków korporacji kosztem dzieci opisane są w liście kongresmana i lekarza Dave’a Weldona, M.D. z października 2003 do dyrektor CDC, Dr Julie Gerberding (https://www.thinktwice.com/fraud.htm). I takie właśnie zafałszowane są praktycznie wszystkie publikacje „świadczące” o rzekomym bezpieczeństwie thimerosalu. Od dawna wiadomo, że thimerosal, podobnie jak inne związki rtęci, jest silnie toksyczny i zabija neurony w nanomolarnych stężeniach, więc twierdzenie, że jest bezpieczny dla niemowląt, urąga logice i naukowym faktom.

Formuła konferencji, którą zorganizowałam 25 i 26 października, 2008 (która nie podoba sie PTW), była taka, jaka odpowiada tematowi mego projektu badawczego, fundowanego przez KE. Jego celem jest zbadanie rozwojowej neurotoksyczności thimerosalu na modelu zwierzęcym oraz korelacji szczepień z autyzmem i rtęcią w przydatkach skórnych dzieci. Oceniając naukową wartość mojego projektu, panel niezależnych recenzentów stwierdził: „Zaproponowane badania są wysoce oryginalne, a równocześnie solidnie oparte na poprzednich wynikach Autorki i innych badaczy. Autorka jest jedną z pionierów badań nad neurosterydami i jest powszechnie znana ze swych prac…. Jeśli hipoteza [Autorki] zostanie potwierdzona przez planowane badania, będą one miały wielki wpływ na publiczne zdrowie … i niewątpliwie przyczynią się do lepszego zrozumienia czynników powodujących autyzm”.

Na konferencję zaprosiłam niezależnych (od korporacji) naukowców z USA, UE i z Polski, którzy prowadzą własne badania dotyczące toksyczności thimerosalu, do których mam zaufanie. Zaprosiłam też kilkoro doświadczonych klinicystów z kraju i zagranicy, którzy leczą autystyczne dzieci. To zrozumiałe, że wsród zaproszonych nie było osób produkujących na zamówienie publikacje, mające na celu maskowanie prawdy o szczepieniach i thimerosalu. Udzielenie im głosu na mojej konferencji byłoby policzkiem wymierzonym w naukę oraz w rodziców okaleczonych szczepionkami dzieci. Protestowanie przez PTW przeciwko konferencji, na której zebrali się ludzie prowadzący badania nad pokrewnymi tematami oparte na określonej hipotezie naukowej, godzi w zasady demokracji i wolność nauki. Moja krótka wypowiedź w TV w związku z konferencją nastąpiła w wyniku wielokrotnych próśb i nalegania o wywiad na temat mojego projektu badawczego. Lakonicznie wyraziłam w niej swoją przemyślaną opinię (do której mam prawo), a Państwa przedstawiciele wypowiedzieli się w tejże audycji. Jest to powszechnie przyjęta forma publicznej dyskusji.

Rzetelne informowanie rodziców o korzyściach, ale i potencjalnych zagrożeniach dla dzieci ze strony szczepień jest obowiązkiem każdego, kto dysponuje wiedzą na ten temat. Wielu rodziców zdobywa tę wiedzę niezależnie, gdyż jest ona dostępna w Internecie. Rodzice, których dzieci zmarły lub zostały okaleczone przez szczepienia „wiedzą swoje” i komunikują się ze sobą. Wielu boi się szczepień, gdyż wie, iż w razie tragedii zostaną pozostawieni sami sobie. Ukrywanie prawdy o szczepieniach sprawia, że stracili oni zaufanie do polskiego establiszmentu szczepionkowego, o czym świadczą liczne wypowiedzi na forach dla rodziców.

Podobnie jest w USA, gdzie po ujawnieniu udziału CDC w fałszowaniu szczepionkowych danych, instytucja ta utraciła wiarygodność w społeczeństwie. Sądzę, że zaufanie społeczeństwa do szczepień można odbudować tylko wówczas, gdy da się rodzicom swobodny wybór – szczepienia lub nie – swoich dzieci (taki, jaki istnieje w krajach zachodnich), uczciwą informację o korzyściach, ale i zagrożeniach ze strony szczepień, zaproponuje się maksymalnie bezpieczny kalendarz szczepień oraz indywidulany program dla dzieci potencjalnie wrażliwych na szkodliwe dziłanie szczepionek.

Propozycja zmian programu szczepień w Polsce

Propozycja zmiany programu szczepień w Polsce, oparta na analizie programów w innych krajach UE (Euvac.net) oraz konsultacjach z pediatrami – jest następująca:

• wyeliminowanie wszystkich szczepionek z thimerosalem;

• zrezygnowanie ze szczepienia noworodków szczepionkami Wzw B (szczepienie tylko noworodków z grupy wysokiego ryzyka, czyli od matek zakażonych żółtaczką). Zaoszczędzone na tych szczepionkach pieniądze przeznaczyć na higienę szpitali, by nikt się w nich nie zarażał.

• zrezygnowanie ze szczepienia noworodków BCG (stosować tylko u dzieci z regionów, gdzie odsetek chorych na gruźlicę wynosi powyżej 40 na 100 000);

• w pozostałej grupie dzieci rozpoczęcie szczepień od 4 miesiąca życia;

• zrezygnowanie ze szczepionki krztuścowej pełnokomórkowej;

• zrezygnowanie z podawania więcej niż trzech rodzajów szczepionek w jednym dniu;

• zrezygnowanie z podawania szczepionek zawierających żywe wirusy lub podawanie ich pojedyńczo w bezpiecznych odstępach czasu;

• udostępnienie szczepionek monowalentnych;

• zobowiązanie szczepiącego lekarza do przeprowadzenia wstępnego wywiadu z rodzicami odnośnie alergii, astmy i innych chorób typu autoimmunologicznego oraz powikłań poszczepiennych u członków rodziny, co pozwoli przewidzieć, czy u danego dziecka mogą wystąpić groźne reakcje poszczepienne. Takie dziecko powinno mieć opracowany indywidualny, bardzo ostrożny program szczepień;

• zobowiązanie szczepiącego lekarza do monitorowania stanu zdrowia dzieci po szczepieniach, by w porę uchwycić stany zagrażające życiu lub zdrowiu dziecka;

• stworzenie narodowego programu obowiązkowej rejestracji powikłań i zgonów poszczepiennych. Dane te powinny być raportowane do WHO (a nie są) i informacje o powikłaniach powinny być zamieszczane w książeczkach zdrowia dziecka.

Jako obywatelka demokratycznego kraju i niezależny naukowiec niepowiązany z żadnymi grupami interesu, mam pełne prawo do wyrażania własnych poglądów naukowych. Próby dezawuowania mnie przez lobby szczepionkowe przypominają mobbing tegoż lobby wobec niezależnych naukowców z USA czy UE, którzy odważyli się podjąć badania nad bezpieczeństwem szczepionek. Obowiązkiem naukowców jest dociekanie prawdy – jakkolwiek byłaby ona dla niektórych niewygodna – i działanie na rzecz dobra społeczeństwa.

Primum non nocere nadal obowiązuje w medycynie.

Ponieważ szczepionki są podawane zdrowym niemowlętom, muszą być one maksymalnie bezpieczne i nie mogą być zagrożeniem dla ich zdrowia i życia. Jestem zdumiona, że Zarząd PTW zamiast włączyć się do poważnej dyskusji nad szczepieniami, która od lat toczy się na świecie, bezkrytycznie podpisuje się pod propagandą producentów szczepionek, którzy zalecają szczepić na wszystko – wszystko co się rusza, i których jedynym interesem jest zysk. Polska nie jest już zaściankiem za żelazną kurtyną, więc liczenie, że polscy rodzice są nadal naiwni w sprawie szczepień jest w najlepszym razie arogancją.

Trwałe okaleczenia i ciężkie choroby będące następstwem toksycznych szczepień, wydają się dziś większym problemem i zagrożeniem dla społeczeństwa niż przejściowe, uleczalne choroby zakaźne.

Robert Kennedy Jr. zakończył swój artykuł oskarżeniem „Nasi przedstawiciele ochrony zdrowia publicznego świadomie pozwolili przemysłowi farmaceutycznemu zatruć całą populację amerykańskich 11 dzieci i ich działania stanowią jeden z największych skandali w historii amerykańskiej medycyny”. To samo tyczy wielu innych krajów.

Apeluję do polskiego establiszmentu szczepionkowego o rzetelną dyskusję oraz poparcie racjonalnych zmian w polskim programie szczepień, które przywrócą do niego zaufanie rodziców i uchronią dzieci przed okaleczeniami. Konieczne jest też prowadzenie niezależnych (od korporacji) analiz zasadności stosowania wszystkich obowiązkowych i zalecanych obecnie szczepień. (Ich liczba stale rośnie, a nie maleje). Coraz liczniejsze badania prowadzone w USA, Nowej Zelandii, Niemczech, Holandii czy Japonii, które porównują zdrowie dzieci szczepionych i nieszczepionych pokazują, że nieszczepione są na ogół zdrowsze, znacznie rzadziej chorują na choroby psychoneurologiczne, astmę, alergie, cukrzycę i inne choroby typu autoimmunologicznego, oraz lepiej radzą sobie z chorobami zakaźnymi (Epidemiology. 1997 Nov;8(6):678-80; Arerugi. 2000 Jul;49(7):585-92; https://www.generationrescue.org/survey.html).

Nie ma przekonujących dowodów na to, że w krajach rozwiniętych masowe szczepienia zmniejszają obecnie umieralność dzieci, a jeśli uwzględni się liczby zgonów poszczepiennych (VAERS), to wydaje się, że może być raczej odwrotnie. Zatem twierdzenie, że w krajach rozwiniętych masowe szczepienia ratują dziś życie i zdrowie wydaje się bezpodstawne. Nawet CDC stał się dziś otwarty na takie badania, więc ataki na naukowców, którzy badają bezpieczeństwo szczepionek wydają się obarczone konfliktem interesów. Eliminacja zbędnych lub szkodliwych szczepień nie tylko może uchronić wiele dzieci od chronicznych chorób i okaleczeń, ale i zaoszczędzi wydatków na ich długotrwałą opiekę. Nie jest dziś tajemnicą, że firmy farmaceutyczne na wielką skalę defraudują systemy opieki zdrowotnej na całym świecie i doprowadziły wiele z nich do bankructwa.

Agresywne promowanie coraz większej liczby szczepionek u dzieci i młodzieży wpisuje się w ten właśnie modus operandi. 

https://www.bmj.com/cgi/content/full/328/7452/1333-a

https://www.organicconsumers.org/politics/krugman121905.cfm

https://www.pubmedcentral.nih.gov/articlerender.fcgi?artid=524098

prof. dr Maria Dorota Majewska

Kierownik Katedry Marii Curie Komisji Europejskiej

Zakład Farmakologii i Fizjologii Układu Nerwowego

Instytut Psychiatrii i Neurologii

Sobieskiego 9, 02-957 Warszawa

Do wiadomości:

Minister Zdrowia dr Ewa Kopacz

Minister Edukacji – K. Hall

Główny Inspektor Sanitarny – dr med. A. Wojtyła

Rzecznik Praw Dziecka – Marek Michalak

Przewodnicząca Rady naukowej IPiN – prof. A. Członkowska

Dyrektor IPiN – Prof. dr hab. D. Ryglewicz

Konsultant Krajowy w Dziedzinie Pediatrii – prof. A. Dobrzańska

Konsultant Krajowy w dziedzinie epidemiologii – prof. Andrzej Zieliński

Konsultant Krajowy w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży – prof. Irena Namysłowska

Konsultant Wojewódzki w dziedzinie

Red. Marek Nowicki – TVN 

. . Marta Brzoza Marta Brzoza

Form by (e)NeTes


Zobacz jeszcze to:

22 Responses to “Raport: Szczepionki powodują autyzm, ADHD, padaczkę…”

  • Natalia

    Świetny artykuł, na pewno jeszcze pojawię się na tej stronie!

  • Agnieszka

    Bardzo rzetelny artykul ! BRAWO

  • renata

    wierze w to wszystko co jest napisane i od kilku lat udawadniane.Naszym politykom ,naszemu krajowi sie nie przetłumaczy,bo przecież na takich szczepionkach maja krocie…szkoda tylko,ze my rodzice nie mozemy decydowac o losie swoich dzieci,tylko ktos za nas decyduje …decyduje juz na całe życie!!!

  • kasia

    Gratuluję Pani Profesor wspaniałej, ogromnej wiedzy, wielu lat pracy i zdobytego doświadczenia naukowego oraz odwagi – pisania publicznie prawdy na temat szczepień. To, co pani pisze potwierdziło się nieraz w moim przypadku, nieraz miałam poważne komplikacje zdrowotne tuż po podaniu „bezpiecznej” i „wszechstronnie przebadanej” szczepionki – miałam zaburzenia oddychania, prawie traciłam przytomność, jednak nikomu o tym nie mówiłam, bo i tak by to zignorowano. Potwierdzam, że szczepienia nie są bezpieczne dla organizmu, i należy stosować je rozsądnie, a już na pewno nie są dla każdego i w żadnym wypadku nie powinny być obowiązkowe. Takie podejście do sprawy wyrządziło już niejedną tragedię choćby np. zupełnie niepotrzebną śmierć półrocznej Basi z Kutna. Mam nadzieję, że w końcu kiedyś zmieni się stanowisko w sprawie obowiązkowych szczepień, a może w przyszłości zostaną one zastąpione innymi, bardziej bezpiecznymi dla zdrowia i życia sposobami profilaktyki.
    Życzę Pani dalszych sukcesów i pozdrawiam!

  • Grazka

    Polecam wspaniałą ksiązke pt. „Nieznana medycyna”,przeczytałam ją w 3 dni choc zawiera ponad 450 str.Bardzo dużo materiału jest o padaczce u niemowląt i małych dzieci oraz diecie.Są tam linki i bardzo wiarygodne dane i szokujące info. o mafii medyczno-farmaceutycznej.Druga część o stwardnieniu rozsianym. Autorką jest Julia Schopick.Mnóstwo linków i wyjątkowych danych, które w żaden sposób nawet niedowiarki nie mogą zakwestionować.Panie Marcie zacdroszczę znajomości j,angielskiego bo wielu rzeczy juz się nie dowiem.

  • NajKasia

    Polecam niesamowitą wiedzę i dowód, że szczepionki to ludobójstwo
    https://5prawnatury.pl/
    https://germanska.pl/index.php/medycyna-wspolczesna/czytaj-uwaznie
    a tutaj czytaj komentarze
    https://martabrzoza.pl/rak/uwaga-zydzi-nie-choruja-na-nowotwory/ dodam i się nie szczepią.

  • Krystyna

    Ja to wiem, że to prawda, bo studiowałam chemię i biochemię, zawsze interesowałam sie medycyna i ziololecznictwem, Wiem jak organizm pracuje. To jest cudowny organizm stworzony przez Boga, który jest w stanie sam się bronić, ale jak zaczyna się go truć trucizna z zewnącz, gdy nie posiada jeszcze przeciwciał, to przecież morderstwo. N
    ie studiowałam prawa, jak z tym walczyć?Módlmy się wszyscy do Jezusa Chrystusa, aby powstała jakaś silna grupa która wstawi się za tymi dziećmi i ich rodzicami, którzy są bezradni i zmęczeni. Niech Panią Profesor Bóg Wszechmogący wspiera za prawdomówność i odwagę i niech pobłogosławi walkę Jego zwycięstwem, bo On jest Królem zwycięzcą.

  • Piotr

    Niestety nie dobiliśmy się do tej informacji i byliśmy dumni, że lecimy równo z kalendarzykiem szczepień. Dzisiaj mamy dwuipółletniego synka z autyzmem, na szczęście na razie z lekkim. Wszystkim będę polecał tę stronę, bo tego typu informacje są prawie utajniane, dyskredytowane, a ich autorzy i rodzice walczący z systemem są prawie paleni na stosach.

  • Szczepionki mogą powodować również mikrouszkodzenia w układzie krwionośnym.
    Zawartośc szczepionek w tym metale ciężkie jak aluminium czy w niektórych przypadkach rtęć powoduje obniżenie potencjału elektrokinetycznego [potencjał zeta] krwi co skutkuje zagęszczeniem krwi.
    „Swobodnie płynąca krew nazywa się przepływem laminarnym. Krew, która ma niewystarczający ładunek elektryczny będzie miała krwinki, które tworzą grudki i trzymają się razem. Zagęszczone krwinki spowalniają przepływ krwi co w rezultacie powoduje zagęszczenie krwi i przepływ laminarny zostaje utracony.” „Gdy czerwone krwinki zaczynają tracić potencjał zeta to rozpoczynają tworzenie rulonu . Oznacza to, że ujemny ładunek elektryczny wokół nich, który utrzymywał komórki odseparowane od siebie, zmniejszył się i komórki sklejają się ze sobą. Określenie „rulon” opisuje sytuację w której czerwone krwinki zlepiają się lub tworzą stos jak monety. Gdy pojawiają się rulony, płynnie poruszający się laminarny przepływ krwi jest upośledzony. Wynikiem tego jest zagęszczenie krwi, niedotlenienie (niska podaż tlenu) i udary. Te skupiska komórek nie są w stanie przedostać się przez większość naczyń włosowatych, ponieważ są one zbyt duże, a zwłaszcza w miejscach gdzie naczynka skręcają i zamieniają kierunek – zwłaszcza na zagięciach 90 stopniowych.”
    https://szczepienia.wybudzeni.com/2016/04/21/mikrouszkodzenia-ukladu-krwionosnego/

    Drugi mechanizm to taki, że białe krwinki są większe od czerwonych i mają większe trudności z przeciskaniem się przez naczynia włosowate. Po zaszczepieniu ilość białych krwinek wzrasta co powoduje „korki” w naczyniach włosowatych prowadzące do niedotlenienia lub zablokowania konkretnej części do której miała dopływać krew, jeśli to jest w mózgu to może objawić się to na przykład zezem oczu, albo paraliżem któregoś mięśnia na twarzy dziecka.
    https://szczepienia.wybudzeni.com/2016/06/23/krzepniecie-krwi-zageszczanie-zespol-spektrum-niedotlenienia-mouldena/

    Inna fukcja szczepionek to tworzenie przewlekłego stanu zapalnego mózgu przez pobudzenie komórek odpornościowych mózgu o nazwie mikroglej
    „Główne komórki odpornościowe w mózgu nazywają się komórkami mikrogleju. Normalnie, te komórki mózgowe leżą w mózgu w stanie spoczynku z licznymi rozgałęzieniami. Gdy zostaną aktywowane, mogą się poruszać i podróżować między komórkami mózgu jak ameby (tzw. mikroglej amebowaty).
    W stanie spoczynku uwalniają substancje chemiczne, które wspomagają wzrost i ochronę komórek mózgowych oraz połączenia między nimi (dendryty i synapsy). Jednak po aktywacji, wydzielają duże ilości bardzo szkodliwych związków chemicznych w tym cytokin zapalnych, chemokin, dopełniacza, wolnych rodników, produktów peroksydacji lipidów oraz dwie ekscytotoksyny – kwas glutaminowy i chinolinowy.
    W istocie te komórki odpornościowe mózgu są po to, żeby zabić najeźdźców, ponieważ układ odpornościowy organizmu wysłał komunikat alarmowy o tym, że inwazja ma miejsce. W większości przypadków infekcji, ta faza aktywacji trwa nie dłużej niż od kilku dni do dwóch tygodni w czasie których układ odpornościowy skutecznie zabija najeźdźców. Gdy zadanie jest już wykonane, układ odpornościowy zostaje wyłączony, aby umożliwić ochłonięcie i naprawę w mózgu szkód wyrządzonych przez własny układ odpornościowy.” „szczepienia, zwłaszcza wielodawkowe będą utrzymywały mózg w samonapędzającym się stanie zapalnym z powodu nadmiernie uwalnianego glutaminianu w mózgu, jak również glutaminianu w pożywieniu, co dodatkowo zwiększa aktywację komórek mikrogleju i ekscytotoksyczność.”
    https://szczepienia.wybudzeni.com/2016/03/29/jak-szczepionka-moze-uszkodzic-twoj-mozgu-russell-blaylock/

  • Rena

    czytam o szczepieniach, jak się ma utracony przepływ laminarny a w efekcie zagęszczenie krwi noworodka do jednoczesnego podawania noworodkom zaszczepionych w 1 dobie BCG i Wzw, witaminy K /zalecane od 1 dnia życia do 3 m-cy, /często podawane razem z vit D3.
    Pozdrawiam

  • Margolka

    Najważniejszy argument przeciwko szczepieniom to BRAK DOWODÓW na istnienie wirusów.
    Polecam do przeczytania fragment książki „Szczepienia – ludobójstwo w trzecim tysiącleciu”: https://thebluelife-polska.blogspot.com/2012/01/oszustwo-teoria-infekcji-i-pasteur.html
    oraz artykuł: https://pl.allreadable.com/b118RF3.
    Przyjemnej lektury! :-)

  • Lilia

    Społeczeństwo jak tak dalej będzie się buntować to szybko zaczną nas czipować

  • Marcin

    „Propozycja zmian programu szczepień w Polsce”

    Jeżeli tu nie ma punktu….

    zniesienie obowiązku szczepień

    … to niestety powyższych propozycji nie można poprzeć, ponieważ niczego nie zmieniają. Tylko zniesienie obowiązku szczepień daje realną szansę na bezpieczeństwo i przede wszystkim powrót do normalności.

    Propozycje typu:

    1. zobowiązanie szczepiącego lekarza do przeprowadzenia wstępnego wywiadu….
    2. zobowiązanie szczepiącego lekarza do monitorowania stanu zdrowia…
    2. stworzenie narodowego programu obowiązkowej rejestracji powikłań i zgonów poszczepiennych….

    Monza traktować jako zwykłą naiwność.

    Bez urazy dla autorki tego naprawdę dobrego, kompleksowego opracowania.

  • PaulinaSz.

    Witam. Warzywa, które rosną w okolicach elektrowni węglowych (czyli na terenie Polski) zawierają więcej rtęci niż szczepionki. Zawartość ilościowa rtęci jest to na co Pani Profesor nie zwróciła uwagi. Jest tak niska że jej wpływ jest stanowczo do pominięcia. Jeśli poddamy się panice anty-szczepionkowej Choroby które zostały usunięte z naszego społeczeństwa powrócą powodując tragedie. Jak mówią umiar jest zawsze dobry, aczkolwiek odporność niemowlaka jest nikła i nie można pozostawić jej bez umacniania.
    Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów.

  • Elżbieta

    Media nie są polskie, i tylko nas okłamują, dlatego jedynie Polacy patrioci robią starania o ujawnianie prawdy, muszą opierać swoje reportaże na faktach inaczej nie mogli by tego publikować. myślący rodacy szanują ich postawę i serdecznie dziękujemy, inaczej uśpionych było by więcej….

  • Ada

    Świetny artykuł, również nie jestem przeciwniczka szczepień, szczepie syna wg swojego kalendarza max dwie szczepionki jednego dnia, pediatra krzywo się patrzyla gdy zaproponowalam taki uklad, jednak uważam ze to najlepsze wyjście w tej sytuacji…szczepionke dtpa zalatwilam poprzez neurologa, nigdzie nie bylo w aptekach, dziwne prawda? Kalendarz do zmiany! Bezwzględnie!

  • Andrzej

    Czytałem gdzieś że woda święcona również powoduje autyzm, czy ktoś może potwierdzić te informacje?

  • Joanna

    Psy szczepicie, a dzieci nie chcecie szczepić, co za paranoja.. straszne jest to, że ciemnogród decyduje za ten biedne małe istotki i naraża je na takie niebezpieczeństwo. Nie tylko swoje, ale i inne dzieci, które w kontakcie z dzieckiem chorym same stają się ofiarami bezmyślnych rodziców.

  • Karolasek

    To się nie szczepcie wymrą słabi zostaną sili czyli ci zaszczepieni. Nie zdajecie sobie sprawy ile teraz chorób leko odpornych krąży po świecie i że światowa pandemia to jest tylko kwestia czasu

  • Przem Jacek

    @ PaulinaSz.
    Jest pewna różnica między związkami rtęci w jedzeniu, czyli dostają się one przez przewód pokarmowy, a podawaniem ich do krwi. Poza tym niemowlęta chyba nie jedzą tych warzyw?
    No i jakie choroby? Jak mają powrócić? Epidemie, które były, najpierw powodowały śmierć najmniej odpornych. Ci którzy zostali, są odporni i ich potomstwo też… Tak właśnie wygasają epidemie. Teraz (zgodnie z wiedzą medyczną, a nie propagandą BigPharmy) np. odry się nie leczy, bo nie ma takiej potrzeby [proszę zajrzeć do książek medycznych sprzed ’95 r.]
    Odporność niemowlę buduje z czasem, w czym pomaga mu mleko/ pokarm otrzymywany od matki. Na pewno nie dadzą mu jej szczepionki, bo one oparte są na reakcji układu odpornościowego, którego wszak jeszcze nie ma…

    @Andrzej — tak woda święcona powoduje przede wszystkim poprawną pracę mózgu — wzmaga chęć uczenia się i poznawania świata, a nie trzymania się tylko tego, co oficer prowadzący powiedział. Polecam.

    @Joanna — popis poprawnego wnioskowania rodem z ulotek:
    dzieci niezaszczepione są zagrożeniem dla szczepionych, bo je zarażają. Brawo! Poza tym szczepionki dla zwierząt nie mają szkodliwych dodatków. Zwierzęta, w odróżnieniu od ludzi (zgodnie z logiką Władców Świata) są cenniejsze. Taki rasowy koń, to potrafi nawet $ milion — a bachor jakiejś panienki z Polski ? Gdzie to w ogóle jest ? W Azji ?

    @Karolasek
    Co ma piernik do wiatraka, prócz liter K i I?
    Szczepienia uodporniają na choroby lekooporne? A pandemia… no cóż, wszystko zależy, co laboratoria wojskowe w USA mają na składzie.
    Jedno jest pewne, ci silni szczepieni, prędzej wymrą. [Tak wskazuje statystyka :)]

    Pozdrawiam
    PJI

  • Radosław

    Nie ma racjonalnego kalendarze szczepień i nie bedzie. Szczepionki leżą już na starcie ( sama iniekcja, konserwanty, użyte substancje). To są barbarzyńskie eksperymenty na ludziach a dzieci to króliki doświadczalne.

  • Klaudia

    Ciekawe czy te cwaniak którzy się śmieje, śmiali by się tak pięknie aby ich dzieci były nie do końca sprawne przez NOP. I by musieli zostawić swoje piękne beztroskie życie dla dziecka niepełnosprawnego który się rozwijał prWfloeo do momentu aż nie zachorował po tym na co nie został zsdzczrpuony. A i kiedyś to i może wszyszyscy było szczepienia i było ok ale teraz to nie wpiepszamy puchu za przeproszeniem nie żyjemy w ruchu i bez elektroniki i nie jemy owoców z drzew bo ich praktycznie coraz mniej co widzę w parze z tlenem ze jest chuj… więc może wtedy ta szczepionka pełna rtęci nie była szkodliwa bo każdy chcąc nie chcąc żył mniej chemicznie A teraz…odpowiedź znajdziemy skąd te alergie

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

  • Ann Wigmore: Żywność, którą zjadamy może być albo najlepszym i najbardziej efektywnym lekarstwem albo najwolniej działającą trucizną”.
  • Biznes na chorobach będzie trwał tak długo, jak będziesz a n a l f a b e t ą w zakresie własnego zdrowia.

  • David Suzuki: "Politycy, czy naukowcy, którzy mówią, że produkty GMO są bezpieczne, są albo bardzo głupi, albo kłamcami". 
Social media & sharing icons powered by UltimatelySocial
RSS
Twitter