Czy witamina C może uratować życie?
Czy zastanawialiśmy się kiedyś nad tym, czy tzw. “nieuleczalne choroby” są naprawę nieuleczalne?
Czy astmę można wyleczyć?
Czy zwykłe przeziębienie, da się wyleczyć w 24 godziny? Naturalnymi metodami bez skutków ubocznych?
Otóż okazuje się ku ogromnemu zdumieniu niektórych, że tak, da się bez większego problemu!
Jak?
Witaminą C. Nie wchodząc w szczegóły, kupujemy taką witaminkę i po problemie… Oczywiście, że trzeba wiedzieć, jak ją zażywać i w jakich ilościach.
Sławna już witamina C (podobno są zakusy, żeby i ją biedną zamknąć w okowach i uczynić niedostępną dla wszystkich… ciekawe komu ona tak przeszkadza….?) wspomaga i leczy.
Co leczy?
Ano takie oto schorzenia:
- przeziębienie,
- stany zapalne,
- wirusowe zapalenie płuc,
- zapalenie naczyniówki oka,
- alergie,
- chorobę Reitera,
- reumatoidalne zapalenie stawów,
- zwapnienie wątroby,
- a także NOWOTWORY…. (temat trochę bardziej skomplikowany; na inną okazję) oraz sprawia, że wyglądamy młodziej (w dużym skrócie powiedziane).
Chyba nie trzeba przekonywać zatem, jak bardzo ważna jest dla nas ta skromna witaminka C. Nie jest to żadna herezja, czy też wymysł chorego umysłu. Już od wielu lat lekarze o otwartym umyśle i chęci samokształcenia, leczą skutecznie nie tylko powyżej wymienione schorzenie, ale i wiele innych.
Proceder, który nie w smak niektórym lobby, trwa od lat 30-dziestych XX wieku!
Niebywałe i szokujące, a jednak prawdziwe!
Dla przykładu, Dr. Cathcart, jeden z największych autorytetów w stosowaniu witaminy C, wykorzystywał tą substancję w wielu przypadkach, lecząc rzekomo nieuleczalne choroby. Do celów terapeutycznych wykorzystywał duże dawki witaminy C i wyleczył ponad 10,000 pacjentów.
W swojej praktyce zauważył, że organizm człowieka w stanie stresu, tak emocjonalnego, jak i fizycznego, w przypadku zaistnienia stanów zapalnych, zakażenia bakteryjnego, bądź też zatrucia toksynami, bardzo znacznie zwiększa zapotrzebowanie na witaminę C. W takich sytuacjach zachodzi zjawisko, w którym zużycie witaminy C podnosi się diametralnie, powodując jednocześnie gwałtowny jej spadek we krwi, niemalże do zera, o ile poziom ów nie jest odbudowany przez podanie witaminy C w dużych ilościach.
Okazuje się bowiem, że nie tylko przewlekłe choroby, ale także zwykłe przeziębienie, grypa, każdy stan zapalny, bądź też najprostsze użądlenie pszczoły czy pająka, powoduje gwałtowne zapotrzebowanie naszego organizmu na witaminę C, którą wykorzystuje nasz układ odpornościowy do walki z wyżej przytoczonymi infekcjami.
Do podobnych wniosków doszli także: Dr. Hugh Riordan, Dr. Klenner, podwójny laureat nagrody Nobla Linus Pauling, Dr. Rath, Dr. Steve Hickey, Dr. Hilary Roberts i jak się okazuje, wielu innych lekarzy!
Dlaczego?
Otóż dlatego, że oni i im podobni, nie zgadzali się z faktem, że nasza “konwencjonalna medycyna” nie radząc sobie z leczeniem chorób przewlekłych, nie dawała odpowiedzi na nurtujące pytanie; “jak pomóc pacjentom”?
Odpowiedź, między innymi, kryje się właśnie w odpowiednim zastosowaniu witaminy C oraz innych witamin i minerałów. Dziś już coraz więcej lekarzy otwarcie przyznaje, że powodem powstania wielu chorób przewlekłych jest stan niedoborów witamin i minerałów, które są absolutnie niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu.
Czy to się podoba niektórym środowiskom czy nie, efekt terapeutyczny witaminy C, został klinicznie udowodniony.
Zażywanie doustne lub dożylne, powinno odbywać się pod kontrolą lekarza lub odpowiednio przeszkolonego terapeuty, który wie, jakie dawki, przy jakich schorzeniach stosować oraz w jaki sposób.
Niestety lobby farmaceutyczne nie podziela radości ze stosowania naturalnych preparatów, z których nie mogą czerpać odpowiednich zysków finansowych. Miejmy nadzieję, że nie wpadną na pomysł ograniczenia dostępu zwykłemu człowiekowi, chociaż podobne pogłoski już słyszałem.
Dr. Cathcart podaje dość szczegółowy opis dawek stosowanych w poszczególnych schorzeniach. Bardzo ciekawe są też protokoły i raporty medyczne z Kliniki Riordana, odnośnie stosowania askorbinianu sodu (witamina C w formie kwasu askorbinowego zbuforowana sodem – tylko taka forma jest poprawna do stosowania dożylnego) w leczeniu chorób nowotworowych oraz wspomaganiu chemioterapii i radioterapii.
Okazuje się, że witamina C naprawdę może uratować nam życie!
Wyniki takich terapii są wręcz niewiarygodne i bardziej niż godne uwagi!
dr Adam Przygoda
źródło: adamprzygoda.com
P.S. Bądź na bieżąco! Codziennie publikujemy najważniejsze info o zdrowiu, geopolityce, tajemnicach. Zbieramy najlepsze informacje z internetu i publikujemy na naszym portalu –> Kliknij i Sprawdź
Foto: Envato
4 Responses to “Czy witamina C może uratować życie?”
Wioletta
świetny artykuł, podpisuję się dwoma rękami. Był czas kiedy wydawałam kilkaset złotych w aptece za syropki itp. Pewnego dnia powiedziałam dość i jedziemy na wit C. Nie wiem co to ból gardła czy przeziębienie. ALe faktycznie jak brać to brać duże dawki, wtedy działa. Bierzemy na przeziębienia, profilaktycznie, na astmę i wszelkie stany zapalne. Pozdrawiam
Hubert
Fajny artykuł
Julka
Hej, osobiście zupełnie zgadzam się z Twoim wpisem !
Iźka
Witam, osobiście całkowicie zgadzam się z powyższym !