Żywokost lekarski – maść na wiele dolegliwości
Najprostszą maścią na bolące kolana, kostki, łokcie to maść z żywokostu lekarskiego, czyli z polskiego żeńszenia. Po wyrwaniu korzenia z ziemi, oczyszczamy go, myjemy i gnieciemy młotkiem. Uzyskaną papkę kładziemy na gazę i zakładamy na bolące miejsce. Najlepiej zrobić to wieczorem.
Przez całą noc z korzenia powinien lecieć śluz, który wnika w skórę. To ten śluz ma spowodować wyleczenie schorzenia.
Przez to, że w jego składzie występują niewielkie ilości alkaloidów pirolizydynowych, które to mają negatywny wpływ na wątrobę odstawiono go w zapomnienie i niesłusznie, ponieważ wykazuje rewelacyjne działanie przy stosowaniu zewnętrznym.
Co to jest żywokost lekarski?
Żywokost lekarski zwany inaczej żywy gnat, albo kosztywał to bardzo popularna roślina w Polsce.
Należy do grupy roślin wieloletnich.
Charakteryzuje się dużym, czarnym, dobrze rozgałęzionym korzeniem palowym oraz grubą, prostą łodygą z wieloma odgałęzieniami.
Osiąga do 1 metra wysokości. Liście ma duże, jajowate, lancetowate, zaostrzone. Cała łodyga wraz z liśćmi jest szorstko owłosiona.
Kwitnie obficie od maja do lipca. Kwiaty są zwisłe, rurkowato-dzwonkowate koloru brudno-czerwono-fioletowego, o słodkim bardzo pachnącym zapachu.
Występuje w Europie, Azji Mniejszej i Ameryce Północnej.
W Polsce jest bardzo popularny na podmokłych łąkach, wilgotnych polach, w rowach, nad brzegami wód.
Rozmnaża się z nasion bądź sadzonek korzeniowych.
Swoje właściwości lecznicze wykazuje głównie korzeń, chodź i liście wraz z kwiatami wykorzystuje się w medycynie ludowej.
Z korzenia żywokostu otrzymuje się alantoinę (pochodna mocznika).
To właśnie alantoina pobudza regenerację i granulację tkanek i przyspiesza gojenie ran.
W tym celu korzenie pozyskuje się ze stanu naturalnego lub ze specjalnych upraw.
Korzenie wykopuje się jesienią lub wczesną wiosną. Po dokładnym umyciu, odcina się zdrowe korzenie i suszy w suszarniach.
Dobrze ususzone korzenie są twarde, z wierzchu czarne, w środku białawe.
Co takiego zawiera korzeń żywokostu?
Korzeń żywokostu zawiera:
- do 1% alantoiny,
- 10-15% związków śluzowych,
- garbniki,
- kwasy fenolowe,
- triterpeny,
- pektyny,
- niewielka ilość alkaloidów pirolizydynowych.
Jakie schorzenia leczy korzeń żywokostu?
Przyspiesza gojenie ran, złamań, zwichnięć, chroni tkanki przed nieprawidłowym zabliźnieniem.
Przyspiesza wytwarzanie kostniny, działa przeciwzapalnie, ściągająco, zmiękczająco skórę.
Używa się go w leczeniu trudno gojących ran, odmrożeń, owrzodzeń, odleżyn.
Wyciągi z korzenia żywokostu wchodzą w skład wielu maści, past, zasypek.
Jest w składzie bardzo popularnej maści Alantex oraz w zasypce Alantan.
Dodatkowo używa się go przy produkcji kosmetyków do pielęgnacji skóry, płynów do golenia, przemywania twarzy, kremów, jak również past do zębów.
W medycynie naturalnej stosuje się rozdrobniony korzeń w postaci okładów.
Czy w warunkach domowych możemy sami leczyć się żywokostem lekarskim?
Tak, jak najbardziej!
W warunkach domowych możemy, jak najbardziej pomóc sobie i swoim bliskim przy takich schorzeniach jak:
- ból w łokciach,
- ból w kolanach,
- ból biodra,
- w bólach kości,
- w reumatyzmie i w bólach stawów,
- zwichnięciach,
- stłuczeniach,
- złamaniach,
- spuchniętych stawach,
- trudno gojących ranach, owrzodzeniach, odleżynach,
- w osteoporozie.
Statystyki mówią, że korzeń żywokostu leczy około 120 różnych schorzeń.
Jak przygotować okład z korzenia żywokostu w domu?
W tym celu przygotowujemy:
– wykopany, umyty i zdrowy korzeń żywokostu,
– gaziki lub bandaże,
– oliwę z oliwek,
– tłuczek do ubijania mięsa.
Korzeń żywokostu kroimy na cienkie plasterki. Układamy go na gazie lub kawałku bandaża, następnie polewamy odrobiną oliwy z oliwek. Zakładamy na wierzch kolejny gazik lub kawałek bandaża i ubijamy tłuczkiem na papkę.
Tak otrzymaną tłustą papkę w gaziku zakładamy na chore miejsce ( jeśli jest rana to najpierw jałowy gazik na nią).
Trzymamy aż do całkowitego wyschnięcia.
Muszę tu dodać, że chorzy odczuwają ulgę już po pierwszym razie a po kolejnych 2-3 razach jest widoczna znaczna poprawa.
W medycynie naturalnej wykorzystuje się również liście i kwiaty żywokostu.
Podobnie jak korzeń leczą stawy, opuchnięte nogi.
Przygotowujemy je w bardzo podobny sposób.
Znów przygotowujemy bandaż lub gaziki, oliwę z oliwy, tłuczek do mięsa i kilka dobrze umytych i osuszonych kawałków łodyżki z liśćmi i kwiatami.
Na gaziki układamy przygotowany kawałek rośliny, polewamy oliwą, przykrywamy gazikiem i tłuczemy na papkę.
Z tak przygotowanej papki robimy okład na chore miejsca.
Muszę tu dodać, że również stosuje się napar z liści żywokostu lekarskiego razem z pokrzywą. Jest ona wysoce skuteczna w oczyszczaniu naszej krwi z toksyn i bakterii.
Napar taki popijamy przez 7 dni.
Nie ma on żadnych skutków ubocznych.
Przedstawiam filmik Adolfa Kudlińskiego, który praktycznie pokazuje zastosowanie żywokostu:
Źródło: Mateusz Senderski – Zioła
Foto: „Comfrey-bocking14-tangledRoots-8424” (CC BY-SA 2.0) by graibeard
3 Responses to “Żywokost lekarski – maść na wiele dolegliwości”
Maciek
Super artykuł, maść żywokostowa to fajny środek na zmarszczki i pryszcze, dzięki witaminie B5 niezwykle oczyszcza skórę mi bardzo pomogło … tak i do tego tania
Andrzej
Ten żywokost faktycznie coś tam pomaga, ale dla mnie niewystarczające. Nie chciałem też brać środków przeciwbólowych więc sięgnąłem po Harpagon, który ich nie ma a te naturalne składniki w składzie po prostu działają świetnie. Zostawię linka, gdyby ktoś chciał rzucić okiem – https://bit.ly/2GBYzVG
Teresa
Ugryzł mnie pies, udo było napuchniete i w różnych kolorach. Miałam zrobioną maść na bazie oleju kokosowego. Po tygodniu nie było śladu po opuchliznie i siniakach. Nie do wiary, jak szybko rana się zagoila. Super rzecz taka maść Polecam