Enzymy… bez nich nie ma życia
,,Enzymy są najważniejszym elementem ludzkiego ciała z uwagi na fakt, że każda chemiczna reakcja, jaka zachodzi podczas reperacji tkanki lub przyswajaniu pożywienia, wymaga aktywności enzymów. Bez nich nie ma życia. Nie ma takiej rośliny ani zwierzęcia, które mogłoby żyć bez enzymów.” – amerykański lekarz dr Royal Lee.
Co to są enzymy?
Enzymy to substancje chemiczne wytwarzane przez każdy żywy organizm. Regulują przebieg procesów życiowych. Są najważniejszymi ze wszystkich związków chemicznych, biorących udział w każdym procesie.
Enzymy to nic innego jak proteiny (białka) w postaci prostej lub bardziej złożonej, połączone wodorem.
Znanych jest około 20-stu enzymów. Naukowcy jednak twierdzą, że jest około 5 tysięcy enzymów metabolicznych.
Enzymy szybko potrafią zmienić swoją postać :
- pod wpływem temperatury,
- przemysłowych trucizn,
- homogenizacji,
- pasteryzacji,
- hydrolizy,
- rafinacji,
- naświetlenia.
Jak wtedy się zachowują?
Przybierają postać obcych protein, które nasz organizm atakuje jak wroga.
Walka organizmu z enzymami
Atakowane proteiny szukają schronienia wszędzie, gdzie to możliwe.
Co atakują?
- tkankę kostną, wywołując artretyzm,
- tkankę tłuszczową, zwiększając ryzyko wystąpienia raka piersi i prostaty,
- przenoszą się krwią i tam osiadają na ich ściankach, przyspieszając zmiany miażdżycowe, dodatkowo zagęszczają i zatruwają krew,
- atakują mózg, gdzie razem z metalami ciężkimi wywołują chorobę Alzheimera, Parkinsona i różne zaburzenia neurologiczne,
- atakują trzustkę, wywołując raka, cukrzycę,
- atakują nerki, które odmawiają posłuszeństwa, mamy spuchnięte powieki i nogi.
To jeszcze nie koniec!
Nasz organizm ratuje się jak może i wyrzuca toksyny przez skórę.
Idziemy więc do dermatologa wyleczyć skórę, a stan nerek pogarsza się coraz bardziej, ponieważ nie nadążają usunąć toksyn.
W rezultacie czeka nas dializa nerek a ostatecznie przeszczep.
Nasze płuca również próbują usunąć nadmiar toksyn, z którymi nerki już sobie nie radzą i zapadamy na zapalenia, bronchit i astmę.
Nie jest to koniec problemów naszego odżywiania żywnością pozbawioną enzymów.
Powstają bóle i perforacje jelit, które rozwijają się pod wpływem fermentacji związków trujących, szybciej starzejemy się, za wcześnie umieramy.
Według dr Howell, podzielono enzymy na dwie kategorie:
- enzymy niezbędne do trawienia pokarmów,
- enzymy metaboliczne, biorące udział w procesach fizjologicznych organizmu, jak: powstanie nowych komórek, myślenie, oddychanie i innych.
Wszystkie jednak razem współdziałają ze sobą.
Zachodzi poważne pytanie: czy możemy temu wszystkiemu zapobiec?
Jak przywrócić enzymy?
Chodzi oczywiście o pokarm, żywność, która jest nam niezbędna do prawidłowego funkcjonowania organizmu.
I nie chodzi tu tylko o akrylamid znajdujący się w przetworzonym pokarmie, ale o brak enzymów w żywności przetworzonej, ulegającej zniszczeniu już w temperaturze 50 stopni Celsjusza i spreparowanej z myślą o smaku tj. coca- cola i jej podobne, pasteryzowane mleka, pasteryzowane warzywno – owocowe soki, biała mąka, cukier. Wszystkie wymienione substancje pozbawiają organizm wielu odżywczych składników i obniżają poziom pH.
Nie mamy innej alternatywy, jak tylko zmienić nasze nawyki kulinarne.
Pomaga nam w tym często zmysł smaku, który wyłapuje substancje toksyczne z pokarmu.
Substancje toksyczne to nie tylko arszenik, rtęć, fluor, wyziewy produkcyjne czy spalinowe. Jest nim również żywność. Nie wywołuje ona natychmiastowych reakcji śmiertelnych, ale podstępne, powolne niszczenie organów.
Technologicznie przetworzona żywność pozbawiona jest enzymów, zalega więc w jelitach, wywołuje obstrukcję, biegunki, skurcze, polipy jelit, bóle żołądka, wzdęcia, osteoporozę, cukrzycę, nowotwory, miażdżycę itd.
Co zawiera przetworzona żywność?:
- aromaty,
- substancje smakowe,
- cukier, który jak narkotyk oszukuje zmysł smaku.
Producenci żywności wiedzą to, dlatego owoce i warzywa zrywane są niedojrzałe. Wolniej wtedy dojrzewają. Dodatkowo, aby proces ten opóźnić przechowują je w chłodniach, gdzie pokrywane są substancjami chemicznymi. Ich rezultaty są „znakomite”. Owoce i warzywa wyglądają pięknie nawet w środku zimy.
Żywność taka staje się bezużyteczna. Takie oszukane enzymy wraz z witaminami, minerałami robią z protein, tłuszczów i węglowodanów masę, nadmiernie obciążając żołądek, wątrobę, trzustkę, serce.
Spożywamy żywność pozbawioną enzymów, w której znajdują się tylko pojedyncze składniki odżywcze. Natomiast brak choćby jednego enzymu, może doprowadzić do powstania choroby.
My natomiast co robimy?
Idziemy do lekarza, a on aplikuje nam mleczko aluminiowo- magnezowe. Czujemy po jego użyciu chwilową ulgę i… przyspieszamy rozwój choroby.
Słuchaj własnego ciała
Produkty żywnościowe nie poddane obróbce wysokiej temperatury i procesom, takie jak: warzywa, owoce, mięsa i nabiał, posiadają enzymy, aminokwasy, witaminy, minerały.
Kiedy po obfitym posiłku w niedługim czasie odczuwamy głód, oznacza to, że spożywamy za mało protein, tłuszczów i węglowodanów.
A co najważniejsze, posiłek przez nas spożyty miał niską jakość odżywczą.
Dr. Mercola pisał:
,,jeśli jakakolwiek żywność czy suplement przyprawia cię o mdłości lub powoduje, że czujesz się źle, słuchaj własnego ciała i odstaw je natychmiast. Twoje ciało udzieli ci wskazówki, wiedząc, co jest dla ciebie najlepsze.’’
Wprowadzając zmiany w żywieniu rodziny, będziemy mieli początkowo dużo kłopotów. Wynikać to może z dotychczasowych nawyków, przyzwyczajeń.
Jednak warto ponieść ten wysiłek, ponieważ efekty mogą być zaskakujące.
Reakcja organizmu może być natychmiastowa:
- lepsze samopoczucie,
- niezrozumiały przypływ energii,
- większa odporność na stres oraz infekcje,
- ochota do życia,
- chęć na seks.
I to wszystko możemy osiągnąć spożywając żywność enzymatyczną, bez pasteryzacji, homogenizacji, rafinacji, destylacji, smażenia, puszkowania, mrożenia, zasładzania, konserwantów, barwników, spulchniaczy, wybielaczy, nawozów sztucznych, pestycydów, herbicydów, karmy o cechach kanibalizmu, roślinnych olejów, dodatków smakowych, plastiku, aluminiowych folii, teflonu i innych.
źródło: Jerzy Maslanky
Photo credit: gags9999 / Foter / CC BY
2 Responses to “Enzymy… bez nich nie ma życia”
Sygmund
Prof dr LMoretti wskazal ze brak permanentyny albo chwilowy 8 aminikwasow egzogennych ma wpyw na nie produkowanie enzymow poniewaz te w swoim skladzie potzrbuja wlasnie tych aminokwaso.Polecam przeczytac ks pt Die Eiweisrevolution von Lars Johansson.Albo na you tube Mit MAP keinehalbe Sachen ….Sygmund Klimczak
Lukasz
Troche informacji również tutaj https://vita24.life/blog/21_enzymy-trawienne-2.html